Pomidorowa bez konserwantów z domowym makaronem...
Jak byłam mała to była moja ulubiona zupa, potrafiłam zjeść jej trzy talerze. A to taki mały powrót do przeszłości, zupa jaką gotowała mama czy babcia bez tych wszystkich kostek, weget a smak dokładnie taki jak dawniej. Pychotka.
Wywar:
40 dkg łopatki
40 dkg żeberek
włoszczyzna
cebula przypalana
pęczek pietruszki
sól, pieprz
3 listki laurowe
łyżeczka majeranku
5 kulek pieprzu
2 kulki ziela ang.
Dodatkowo:
2 puszki pomidorów lub 1 kg bardzo dojrzałych pomidorów
1 łyżeczka masła
Gotujemy wywar z podanych składników. Następnie przelewamy go przez sito, marchewkę kroimy i dorzucamy do zupy. Pomidory parzymy i obieramy ze skórki, kroimy i przesmażamy na łyżeczce masła dodajemy trochę soli i pieprzu, jak ktoś lubi to czosnek czy bazylię, jak odparują przecieramy przez sito i dodajemy do wywaru. Do talerza wkładamy ugotowany makaron i zalewamy zupą.
Możemy dodać też śmietankę, ja wolę bez ;)
Makaron:
na 100 g mąki dajemy 1 jajko + szczypta soli
Składniki na makaron ugniatamy, wałkujemy cieniutko i przepuszczamy przez maszynkę lub zwijamy ciasto w rulonik i kroimy w paseczki. Wrzucamy do osolonej wody, gotujemy ok. 5 minut.
Super zupa, ja też dzisiaj robiłam. Uwielbiam pomidorową na świeżych pomidorach i bez śmietany. Pyszny przepis :) I z własnym makaronem.
OdpowiedzUsuń